czwartek, 18 października 2012

Pho bo tai

... czyli zupa pho z polędwicy wołowej według przepisu znalezionego tutaj: http://www.niam.pl/pl/artykul/644-wietnamska_zupa_pho

Składniki:
  • około 1,5kg wołowiny,
  • 0,5kg kości wołowych,
  • 0,5kg surowego makaronu ryżowego,
  • 3 łyżki sosu rybnego,
  • 1limonka,
  • 150g kiełków fasoli mung,
  • 4 cebule dymki,
  • 2 białe cebule,
  • 1 czerwona cebula,
  • około 4cm kawałek świeżego imbiru,
  • 2 papryczki chili,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 0,5 pęczka świeżej kolendry,
  • 0,5 pęczka bazylii (najlepiej tajskiej),
  • 2 sztuki anyżu w gwiazdkach,
  • laska cynamonu,
  • sól,
  • świeżo zmielony pieprz,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek

Wykonanie
Mięso i kości myjemy pod bieżącą, zimną wodą. Część mięsa, około 150-200g odkładamy, aby później je podsmażyć.Wkładamy  kości do dużego garnka i zalewamy dużą ilością wody. Gotujemy na małym ogniu przez 2-3 godziny. W trakcie gotowania usuwamy szumowiny. Cebule obieramy z łupin. Białe cebule kroimy w ćwiartki, wstawiamy do mocno rozgrzanego piekarnika i podpiekamy na złoty kolor. Dodajemy cebulę do gotującego się wywaru. Dodajemy do kości pokrojone na kawałki mięso, cynamon oraz anyż i gotujemy przez kolejne 2 godziny. Jeśli woda za bardzo się wygotowała dolewamy trochę wrzątku. Wyławiamy mięso, kroimy je w dość cienkie paski. Wyjmujemy kości. Przecedzamy zupę przez gęste sito. Ponownie wkładamy mięso. Imbir obieramy ze skórki, kroimy na kawałki, a następnie podsmażamy na patelni bez dodatku tłuszczu. Ponownie gotujemy zupę. Dodajemy imbir, sok wyciśnięty z limonki, sos rybny, przeciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz. Odłożone wcześniej mięso kroimy w cienkie plasterki i bardzo lekko podsmażamy na oliwie. Odlewamy 2 szklanki zupy, wlewamy ją do osobnego garnka i zagotowujemy, zestawiamy, a następnie zanurzamy w niej makaron ryżowy. Moczymy aż zmięknie. Odcedzamy makaron, a pozostały płyn z powrotem wlewamy do zupy. Papryczki kroimy na pół i usuwamy z nich gniazda nasienne, po czym drobno kroimy. Kolendrę i bazylię dokładnie myjemy, osuszamy i siekamy. Dymkę drobno kroimy, czerwoną cebulę kroimy w cienkie półplasterki. Makaron dzielimy na porcje, układamy na nim podsmażoną wołowinę, czerwoną cebulę i dymkę, chili, kolendrę i bazylię. Całość zalewamy wrzącą zupą.



Jest z tym trochę pracy - jak na zupę :) Jednak polecam miłośnikom azjatyckich smaków bo naprawdę warto spróbować przygotować ją samodzielnie. Zrezygnowałabym jedynie z soli gdyż sos rybny jest wystarczająco słony (jak dla mnie przynajmniej). Wołowinka delikatna i krucha dzięki krótkiemu gotowaniu. Kiełki zostały pominięte w opisie przygotowania ale wystarczy je włożyć do talerza wraz z makaronem, cebulą i chili. W wersji zupełnie uproszczonej można skorzystać z gotowej pasty dostępnej w sklepach z azjatycką żywnością i postępować zgodnie z przepisem na opakowaniu :) A ja przymierzam się już do wersji drobiowej - pojawi się tutaj niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz