środa, 27 czerwca 2012

Dla zmęczonych zimnym wiatrem

Chłód na zewnątrz wymaga dobrej, rozgrzewającej zupy. Początkowo myślałam o rosole ale ostatnio zasmakowałam w azjatyckich smakach i dlatego wypróbowałam przepis Nigelli Lawson na zupę ostro - kwaśną z książki "Nigella gryzie".

Składniki:
  • 1 1/2 l rosołu z kurczaka,
  • 1 czubata łyżka pasty tom yam (można zastąpić czerwoną pastą curry),
  • 4 drobno posiekane liście limonki kafryjskiej,
  • 1 łodyga grubo posiekanej trawy cytrynowej - tylko jej delikatny środek,
  • sok z 1 limonki,
  • 4 łyżki sosu rybnego,
  • 3 małe, świeże, drobno posiekane czerwone lub zielone papryczki chilli,
  • 1 łyżeczka cukru,
  • 150 g pieczarek: przekrojonych na pół lub w ćwiartki - zależnie od ich wielkości,
  • 500 g oczyszczonych surowych krewetek (rozmrożonych jeśli były zamrożone),
  • 5 pokrojonych w piórka małych dymek,
  • niewielki pęczek kolendry

Wykonanie:
W dużym garnku podgrzać rosół i pastę tom yam wraz z liśćmi limonki, trawą cytrynową, sokiem z limonki, sosem rybnym, papryczkami chilli i cukrem. Doprowadzić do wrzenia, dodać grzyby i kilka minut gotować na wolnym ogniu. Następnie włożyć krewetki oraz dymki i podgrzewać kolejne dwie lub trzy minuty, aż krewetki będą ugotowane ale wciąż jędrne. Posypać odrobiną kolendry, a resztę kolendry postawić na stole, by każdy posypał sobie taką ilością, na jaką ma ochotę.



Wersja z krewetkami i bez (dla mnie). Dałam też żółtą pastę curry zamiast czerwonej bo akurat miałam otwartą i nie chciałam żeby zupa była mocno pikantna.O to właśnie chodziło - rozgrzewająca, pyszna zupa na chłodny dzień.

wtorek, 26 czerwca 2012

Szaszłyki z kurczaka z sosem satay

I znów Jamie O. - kolejny przepis w testowaniu: szaszłyki z kurczaka z sosem satay z programu i książki "30 minut w kuchni".

Składniki: 
  • 4 piersi kurczaka bez skóry,
  • płynny miód do skropienia


sos satay:
  • 1/2 małego pęczka świeżej kolendry,
  • 1 świeża czerwona papryczka chilli,
  • 1/2 ząbka czosnku,
  • 3 czubate łyżki dobrej jakości masła arachidowego z kawałkami orzechów,
  • sos sojowy,
  • kawałek świeżego imbiru (ok. 2 cm),
  • 2 limonki


Wykonanie:
Umieść w malakserze kolendrę (z łodyżkami), chilli (bez szypułki), obrany czosnek, 3 czubate łyżki masła arachidowego i trochę sosu sojowego. Obierz imbir, grubo pokrój i dodaj do malaksera razem z drobno otartą skórką z 2 limonek i sokiem jednej z nich. Dolej trochę wody i zmiksuj wszystko na rzadką pastę. Dopraw do smaku. Pokrój kurczaka i nabij na patyczki. Aby kurczak był bardziej chrupiący, możesz ponacinać go lekko z obu stron. Przełóż pastę satay z malaksera do brytfanki, włóż do niej szaszłyki i pokryj pastą, obracając je i wcierając pastę rękami w mięso. Skrop kurczaka oliwą i posól. Włóż pod grill na górną półkę piekarnika i upiecz na złoto (8-10 minut na każdą stronę). 







Masło arachidowe wzbudziło moje wątpliwości ale okazało się, że po upieczeniu prawie go nie czuć. Szaszłyki podałam z ryżem. Szybkie, proste w wykonaniu danie. Jamie do tej pory mnie nie zawiódł :)

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Ryba z frytkami i puree z groszku

Letni lekki obiad choć z pozoru ziemniaki i dieta się wykluczają. Ryba z frytkami i puree z groszku według przepisu z książki i programu "Gotuj i chudnij".

Składniki:
Frytki:
  • 1 łyżeczka oleju słonecznikowego,
  • 1 białko jajka,
  • 1/4 łyżeczki świeżo zmielonego, czarnego pieprzu,
  • 1/4 łyżeczki soli,
  • 1/4-1/2 łyżeczki łagodnej papryki w proszku,
  • 400 g ziemniaków ze skórką, pokrojonych w słupki

Ryba:
  • 75 g lekko czerstwego białego chleba,
  • garść natki pietruszki,
  • 2 łyżki posiekanego szczypiorku,
  • 1 łyżka opłukanych i osuszonych kaparów,
  • skórka z cytryny,
  • 20 g roztopionego masła,
  • łyżka mąki,
  • duże ubite jajko,
  • sól, świeżo zmielony pieprz,
  • 4 filety rybne; po 175 g porcja (np. dorsz),
  • skórka z cytryny do ozdoby

Puree z groszku:
  • 250 g mrożonego groszku,
  • 2 łyżeczki beztłuszczowego jogurtu,
  • garść posiekanych liści mięty,
  • skórka z 1/2 cytryny,
  • 1 1/2 łyżki soku z cytryny,
  • sól, świeżo zmielony pieprz

Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 200 stopni (z termoobiegiem do 180). Posmaruj olejem teflonową blachę do pieczenia frytek. Białko z dodatkiem pieprzu, soli i papryki ubij na pianę. Do miski z pianą wrzuć frytki, wymieszaj i wyłóż na blachę. Rozłóż pojedynczą warstwę, rozdzielając frytki. Piecz 45 minut, obracając co 10 minut. Nie przejmuj się ich wyglądem we wczesnym stadium - pod koniec zrobią się chrupkie. Przygotuj panierkę: chleb, zioła, kapary i skórkę z cytryny zmiksuj w robocie na gładką masę, dodaj roztopione masło i wszystko dokładnie wymieszaj. Wyłóż mąkę, ubite jajo i panierkę na osobne talerze. Do mąki dodaj sól i pieprz, następnie obtocz każdy filet w mące (tylko część bez skóry), w jajku a na koniec w panierce. Ułóż rybę na dużej teflonowej blasze do pieczenia i wstaw na górną półkę piekarnika, mniej więcej na 12 minut przed upieczeniem się frytek. Pilnuj, by ryba nie przypiekła się za bardzo. Im cieńszy filet, tym krócej się go piecze. W czasie gdy ryba i frytki się pieką, zalej groszek wodą, doprowadź do wrzenia i gotuj 4 minuty, a następnie odcedź. Zgnieć groszek na puree, dodając jogurt, miętę, skórkę z cytryny i sok cytrynowy. Przypraw do smaku. 







Pyszna rybka, frytki chrupkie. Puree zdążyło niestety wystygnąć przed podaniem. Następnym razem podgrzałabym je jednak po dodaniu wszystkich składników do groszku.


Smoothie mango

Pomysł na lekkie śniadanie z mnóstwem witamin w tak pochmurny i chłodny dzień - smoothie mango i pomarańcza.

Składniki:
  • 200 ml soku z mango,
  • małe opakowanie jogurtu naturalnego,
  • mała pomarańcza,
  • kostki lodu

Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować w blenderze i gotowe!




Po takim śniadaniu może jednak zmobilizuję się do czegoś dzisiaj :)

sobota, 23 czerwca 2012

Wariacja na temat grissini

Wczoraj znalazłam na durszlak.pl przepis na grissini (blog Edytka w kuchni). Postanowiłam spróbować, lekko zmodyfikowałam przepis i oto są paluszki drożdżowe.
Oryginalny przepis tutaj: http://edytkawkuchni.blogspot.com/2012/06/grissini.html

Składniki:
  • 2 szklanki mąki,
  • 1 łyżeczka soli,
  • 1 łyżeczka cukru,
  • 40 g świeżych drożdży,
  • 1/2 szklanki ciepłej wody,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 2 łyżki oregano,
  • 1/2 łyżeczki soli morskiej

Wykonanie:
Mąkę przesiać do miski, wymieszać z solą. Pośrodku zrobić niewielki dołek. Drożdże pokruszyć do ciepłej wody, wymieszać i wlać do mąki. Zasypać cukrem i odrobiną mąki. Odstawić na kilka minut w ciepłe miejsce, żeby drożdże zaczęły pracować. Do małej miseczki wsypać oregano i sól morską, wymieszać ze sobą i wsypać do rozczynu. Dodać oliwę i wyrobić ciasto.  Można dodać odrobinę wody (jeśli jest za bardzo zbite) lub posypać mąką (gdy jest za rzadkie). Odstawić ponownie w ciepłe miejsce, żeby podwoiło swoją objętość (ok. 40 minut). Następnie na posypanym mąką blacie wyrobić ciasto, oddzielić po kawałeczku i formować cienkie paluchy. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Każdą porcję piec w temperaturze 180 stopni przez 20 minut.



Pominęłam przyprawę kebab-gyros i granulowany czosnek bo nie używam takich dodatków w kuchni. Nie udało mi się też zrobić cieniutkich paluchów - wyglądały odpowiednio ale podczas pieczenia jeszcze wyrosły. Do paluchów pasował mi najbardziej pomidorowy pikantny sos: przetarte pomidory, odrobina sambal oelek i sosu słodko-kwaśnego. Pycha!

piątek, 22 czerwca 2012

Polędwiczki z dressingiem z anchois, czosnku i cytryny

Szybki i łatwy obiad - polędwiczki wieprzowe z dressingiem z anchois, czosnku i cytryny z programu i książki "Gotuj i chudnij". Ta książka staje się powoli moją ulubioną :) Nie wiem czy rzeczywiście te dania pozwalają schudnąć ale chcę wierzyć, że tak!

Składniki:
  • 250 g polędwicy wieprzowej,
  • 100 g liści młodego szpinaku,
  • 4 filety anchois, osączone z oleju i drobno posiekane,
  • 1 drobno posiekany ząbek czosnku,
  • 1 łyżka oliwy extra vergine Monini,
  • sok z połówki cytryny,
  • 1/2 łyżeczki musztardy Dijon,
  • świeżo zmielony, czarny pieprz

Wykonanie:
Podczas przygotowywania mięsa rozgrzej mocno patelnię grillową. Pokrój polędwicę na plastry centymetrowej grubości, włóż między dwa kawałki folii (po cztery) w pewnej odległości od siebie i lekko je rozbij za pomocą wałka do ciasta, aby kawałki równo się spłaszczyły - tak, by były jak najcieńsze, ale żeby nie zrobiły się w nich dziury. Nie przesadzaj z precyzją, to w końcu gotowanie, a nie egzamin. Każdy plaster posmaruj z obu stron oliwą (pędzlem lub palcami), by zapobiec przywieraniu, i połóż na gorącej patelni grillowej. Ważne, by plastry nie nachodziły na siebie, więc w razie konieczności smaż je partiami. Dobrze podsmaż mięso z jednej strony (około 4 minut - powinny pojawić się ślady od kratek grilla), a potem z drugiej (niecałą minutę). W trakcie smażenia przyrządź dressing: połącz anchois i czosnek z oliwą, sokiem z cytryny, musztardą i sporą ilością czarnego pieprzu. Połóż na talerzu garść szpinaku, na nim 3-4 kawałki mięsa i polej obficie dressingiem.







Nie rozbijałam za bardzo mięsa bo wolę kawałki do przegryzienia. Całość pyszna i naprawdę banalnie prosta w przyrządzeniu. Pasuje do tego ciabatta i kieliszek wina :) Polecam!!!

wtorek, 19 czerwca 2012

Meksykańskie burgery z salsą

Jak poradzić sobie z ogromną ochotą na fast food bez szkody dla zdrowia i figury? Zrobić burgera samodzielnie! Najlepiej według przepisu na meksykańskie burgery z książki i programu "Gotuj i chudnij".

Składniki:
Burgery:
  • 400 g mielonego mięsa z indyka najlepszej jakości,
  • 1 drobno posiekana szalotka lub cebula,
  • 1 obrany i drobno posiekany ząbek czosnku,
  • 1 łyżeczka mielonego kminku,
  • 1 łyżeczka mielonej kolendry,
  • 1/2 łyżeczki mielonej papryki,
  • szczypta suszonych wiórków papryczki chilli

 Salsa:
  • 4 dojrzałe pokrojone pomidory,
  • 1/2 posiekanej czerwonej cebuli,
  • 120 g białej fasoli z puszki,
  • 1 łyżka oliwy extra vergine Monini,
  • sok z połowy limonki,
  • garść kolendry,
  • 1/2 - 1 drobno pokrojona papryczka chilli (w zależności od tego, jak bardzo danie ma być pikantne)

  • 4 tortille (lub bułeczki),
  • 1/2 główki sałaty lodowej, podartej na strzępy,
  • 150 g beztłuszczowego jogurtu,
  • 1 limonka pokrojona w ćwiartki,
  • małe ostre papryczki

Wykonanie:
Wszystkie składniki na burgery dokładnie wymieszaj, uformuj osiem kotletów i odstaw. 
Przygotuj salsę. Wymieszaj pomidory, cebulę i fasolę, dodaj oliwę, sok z limonki, kolendrę i chilli. Przypraw do smaku i odstaw. Rozgrzej patelnię grillową. Piecz burgery po około 5 minut z każdej strony. Pogrzej tortille na rozgrzanej suchej patelni teflonowej. Jeżeli Osobno podaj limonkę i papryczki.



Fastfoodową zachciankę uważam za spełnioną :) Do pełni szczęścia brakuje mi żółtego sera ale skoro to wersja dietetyczna... Zastanawia mnie tylko ilość składników - 8 kotletów do 4 tortilli/bułek - zrobiłam oczywiście 4 kotlety.
Szybkie wykonanie, bardzo dobre w smaku. Polecam!

niedziela, 17 czerwca 2012

Tom Kha Gai - tajska ostra zupa z kurczakiem

Szukając przepisu na zupę z kurczakiem tandoori, którą ostatnio jadłam w restauracji i byłam zachwycona trafiłam na coś innego - równie interesującego: Tom Kha Gai - tajską zupę z kurczakiem. Oryginalny przepis tutaj: http://kuchniaprezydentowej.blogspot.com/2011/07/tom-kha-gai.html

Składniki:
  • 0,5 l wywaru z warzyw (można zastąpić z kostki rosołowej :>),
  • 100 g grzybów słomianych (lub pieczarek, najlepiej ciemnych i małych, ale białe też mogą być),
  • 150 g filetów z piersi kurczaka,
  • 1 gałązka trawy cytrynowej,
  • 4 listki cytrynowe,
  • 4 plasterki świeżego kłącza galangi (albo świeżego imbiru),
  • 1 łyżeczka czerwonej pasty curry,
  • 1 łyżka smabal oelek, (można kupić lub zrobić według przepisu poniżej)
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego,
  • 0,2 l mleczka kokosowego,
  • 2-3 łyżki soku z cytryny,
  • 1 łyżka cukru palmowego lub trzcinowego,
  • 2 łyżki sosu rybnego lub ostrygowego,
  • 1 papryczka chili,
  •  kilkanaście gałązek grubo posiekanej kolendry
Wykonanie:
Grzyby pokroić na połówki, suszone moczyć w wodzie ok. 15-20 minut. Do gotującego się wywaru z warzyw dodać pokrojone piersi kurczaka, grzyby, pokrojoną w ukośne paseczki trawę cytrynową, liście cytrynowe, galangę lub imbir. Gotować na wolnym ogniu, aż kurczak będzie miękki. Następnie dodać mleczko kokosowe, cukier, sok z cytryny, sos rybny i rozgniecione chili i pastę curry. Zagotować. Doprawić tak, aby zupa była jednocześnie kwaśna, słodkawa i pikantna. Posypać przed podaniem kolendrą.



Gotowałam oczywiście na bulionie warzywnym - nie używam kostek rosołowych ale oczywiście nikomu nie mogę zabronić:) Absolutnie pyszna i łatwa zupa. Jest pikantna (mocno nawet) ale można doprawić ją tak, aby nie spaliła języka. Polecam gorąco! Na pewno jeszcze do niej wrócę

Sambal Oelek (przyprawa z chili i limonki)
Jest to podstawowy sos sambal nazywany matką  wszystkich sambali, nazywany także olek lub ulek (olek oznacza ostre chili)
Składniki:
1 szklanka suszonych chili, Cayenne , Pequin,
6 ząbków czosnku,
3 łyżki sosu z limonki,
1 łyżka oleju, najlepiej z orzeszków ziemnych
Sposób przyrządzenia:
Suszone chili umieszczamy w miseczce, zalewamy gorącą wodą i pozostawiamy na 15 minut. Następnie odsączamy i mieszamy wraz z pozostałymi składnikami w blenderze. W miarę potrzeby można dodać więcej soku z limonki.

2:0 dla sernika

Kompletnie tego nie rozumiem ale kolejny raz nie udał mi się sernik. Tym razem wersję na zimno - z powodu pogody oraz (teoretycznie) gwarancji efektu. Wykorzystałam przepis z "Kuchni polskiej" na sernik nie pieczony.

Składniki:
  • 75 dkg twarogu,
  • 5 dkg tłuszczu,
  • 15-20 dkg cukru pudru,
  • 2-3 żółtka surowe,
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego,
  • 5 dkg rodzynek,
  • 3 dkg skórki pomarańczowej,
  • sól,
  • opakowanie okrągłych keksów


Wykonanie:
Twaróg dobrze odciśnięty niekwaśny przepuścić przez maszynkę lub przetrzeć przez sito. Tłuszcz utrzeć z cukrem i żółtkami, dodawać po trochu twarogu, ucierać na gładką masę, dodać cukier waniliowy, rodzynki, skórkę pomarańczową (drobno posiekaną), osolić do smaku. W tortownicy wyłożyć dno keksami, nieszczelności wypełnić kawałeczkami keksów. Nałożyć masę serową, wyrównać, przybrać skórką pomarańczową, wstawić na kilkanaście godzin do lodówki, aby dobrze zastygł. Następnie brzegi sernika okroić dokładnie nożem w tortownicy. Sernik wyjąć ostrożnie, zsunąć na podstawę tortową lub płaski talerz szklany.

Sernik po dwóch dniach spędzonych w lodówce:



Masa nie zastygła - nie wiem czemu bo zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem (poza rodzynkami, których nie lubię i nie dodaję). Szukam dalej dobrego przepisu na sernik...

piątek, 15 czerwca 2012

Placki marchewkowe

Szukałam przepisu na lekki obiad. Trafiłam na ciekawy pomysł wykorzystania marchewki. Placki marchewkowe z musem chrzanowym z awokado według przepisu Edyty Kądzieli z programu "Warsztaty kuchni+ - wyjadacze"

Składniki:


  • 5 marchewek
  • 4 łyżki mąki kukurydzianej
  • jajko
  • łyżka imbiru
  • awokado
  • korzeń chrzanu
  • 3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
  • szczypior
  • 1 cebula
  • pomidory (do przybrania)
  • sól, pieprz, oliwa, sok z połowy cytryny


Przygotowanie:
Marchewkę ścieram w większości na dużych, warzywnych oczkach, resztę na drobnych, łączę z jajkiem, mąką kukurydzianą, startym imbirem, przyprawiam solą i pieprzem i formuję placuszki, które przed pieczeniem pędzluję z obu stron oliwą. Piekarnik nagrzewam do 220 stopni C i wykładam placki na papier do pieczenia. Wkładam na 25 min do piekarnika, w międzyczasie przewracając na obie strony, żeby się ładnie zrumieniły. Obieram awocado i kroję w kostkę, ścieram korzeń chrzanu na drobnych oczkach tarki, łączę z jogurtem, sokiem z cytryny, solą, pieprzem i miksuję. Po 25 minutach wyjmuję placki z piekarnika, na każdym kładę pomidora, cebulę i podaję z musem przyozdobionym "oczkami" ze szczypioru.






Dość ciekawe połączenie jednak to nie do końca mój smak. Placki niestety lekko się rozpadają. Mus chrzanowy z awokado na pewno nadaje wyrazistości bo placki same w sobie są dość łagodne. Mocno czuć też cebulę co powoduje, że obiad jednak nie jest tak lekki jak oczekiwałam. Warto wypróbować ten przepis i ocenić smak samodzielnie.
Do placków fajnie pasuje woda z cytryną, limonką i trawą cytrynową.

czwartek, 14 czerwca 2012

Sushi maki

Bardzo, baaaaaaardzo lubię sushi. Wiem, że brzmi to snobistycznie ale niestety od powrotu z Japonii nie trafiłam na dobre maki w Polsce. Nie rozumiem na czym to polega ale zazwyczaj ryż jest przekwaszony a nori gumowate i strasznie się ciągnie. W japońskim sushi nori jest niemal niewyczuwalne.
Pod wpływem filmu "Jiro śni o sushi" i po kolejnej porażce w restauracji postanowiłam spróbować w domu. Wykorzystałam przepis, który otrzymałam wraz z biletem w kinie.

Przygotowanie ryżu:
Odmierz odpowiednią ilość ryżu do sushi (na jedną osobę ok. 200 g):
1. wypłucz w wodzie i wodę odlej
2. delikatnie przetrzyj ręką ryż
3. ponownie wypłucz w wodzie i odlej wodę
Czynności 2 i 3 powtórz trzykrotnie.
4. Przepłucz ryż 2 razy już bez przecierania.
5. Zalej ryż wodą i pozostaw na 20-30 minut.

Gotowanie ryżu:
(w garnku lub rondlu z pokrywą, o grubym dnie i o średnicy nie większej niż średnica palnika):
1. Odcedź namoczony ryż przez sito, wsyp do garnka
2. Dolej wodę (tyle, ile było suchego ryżu) i przykryj pokrywą
3. Wstaw garnek na nagrzany palnik do chwili zagotowania
4. Zamieszaj ryż, ponownie przykryj pokrywą i postaw na inny palnik, ustawiony na minimalne grzanie.
5. Podgrzewaj przez 15 minut bez podnoszenia pokrywy, aby nie odparowywać wody.
6. Zdejmij garnek z palnika i nie odkrywaj go przez kolejne 15 minut.

Zaprawa do ryżu:
na szklankę suchego ryżu:
6 łyżek octu ryżowego
3-5 płaskich łyżek cukru
1 i 1/2 płaskiej łyżeczki soli
Zaprawę wymieszać z gotowym ryżem i nakryć wilgotną ściereczką.

Letni ryż układamy na 2/3 powierzchni listka alg morskich (listek układamy na macie bambusowej błyszczącą stroną do dołu). Na środku ryżu kładziemy cienkie paski ogórka (o średnicy ok. 5mm), paski awokado i wędzonego łososia. Smarujemy cienką warstwę pasty wasabi. Zawijamy przy pomocy maty bambusowej i kroimy na kawałki o średnicy ok. 2,5 cm. 
Sushi maki można jeść palcami lub pałeczkami, ważne jest jednak, aby zjadać całe kawałki na raz. Do sushi podaje się sos sojowy do zamaczania oraz marynowany imbir, który służy do przegryzania między kolejnymi rodzajami sushi, aby oczyścić kubki smakowe.

Moje maki:




Jak na pierwszą próbę - wyszło całkiem nieźle :) Użyłam ogórka, awokado i wędzonego łososia bo ryzyko surowej ryby wydało mi się jednak zbyt duże. Nori lepsze niż w restauracjach ale mimo wszystko nie idealne. Może następnym razem wyjdzie lepiej. W Japonii sushi jest naprawdę mocno zróżnicowane - można spróbować wszystkich owoców morza - nawet takich, o których nigdy się nie słyszało. Tęsknię za makami ze świeżym tuńczykiem ale jeszcze wszystko przede mną (o ile uda mi się kupić odpowiednią rybę). A jak już zostanę sushi masterem (:>) to otworzę taką knajpkę, w której byłam w Tokio:

 


niedziela, 10 czerwca 2012

Pikantne udka

Nie ma jak kurczak na niedzielny obiad! Tym bardziej jeśli przygotowanie go nie zajmuje dużo czasu. Skorzystałam z przepisu na pikantne udka kurczaka z programu "Ekonomia gastronomii".

Marynata do kurczaka:
  • 1 łyżeczka słodkiego sosu chili albo czatneju mango
  • 2 łyżeczki curry w proszku
  • 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
  • 3 ząbki czosnku, rozgniecione na miazgę płazem noża
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego

Składnik główny:

8 udek kurczaka ze skórą i kością, ponacinane w poprzek w kilku miejscach



Wykonanie:
Wymieszaj w dużym naczyniu składniki marynaty. Dodaj udka kurczaka i natrzyj je marynatą. Przykryj naczynie folią i wstaw do lodówki – najlepiej na całą noc. Nagrzej piekarnik do 200 stopni C. Rozłóż udka kurczaka na blasze, na każde nałóż po łyżeczce marynaty. Wstaw je do piekarnika i piecz przez 15 min, aż skórka skruszeje. Zmniejsz temperaturę piekarnika do 180 stopni C i piecz udka jeszcze przez 20 min aż będą mocno rumiane. 



A więc - marynata zgodnie z przepisem (składniki marynaty pomnożyłam liczbę udek) i cóż - kurczak dobry ale na pewno nie pikantny. Marynował się całą noc a smakuje po prostu jak zwykły kurczak z trochę inną skórką. Następnym razem piekłabym go też jakieś 10 minut dłużej bo pomimo zrumienionego koloru skórka nie była chrupiąca. Ogólnie może być, choć bez rewelacji. Być może spróbuję wykorzystać go ponownie z modyfikacjami.

sobota, 9 czerwca 2012

Po prostu barszcz...

Barszcz należy do moich ulubionych zup z dzieciństwa - w domu jadło się go z chlebem lub ziemniakami (podanymi osobno). Szukałam przepisu, który nie będzie wymagał użycia koncentratu barszczu ani niczego podobnego. Podstawą powinny być według mnie buraki a nie sztuczne składniki.
Sprawdziłam przepis z bloga domowe-gotowanie.pl - oryginał tutaj:
http://www.domowe-gotowanie.pl/przepisy-zupy/261-barszcz-czerwony-czystyhttp://www.domowe-gotowanie.pl/przepisy-zupy/261-barszcz-czerwony-czysty

Składniki:
  • mięso wołowe z kością (lub kość wędzona) - użyłam rostbefu,
  • włoszczyzna (2 marchewki, pietruszka, kawałek seler),
  • 3 buraki,
  • 2 ząbki czosnku,
  • ocet (lub kwasek cytrynowy),
  • majeranek,
  • liść laurowy, ziele angielskie,
  • sól, pieprz, Vegeta, cukier
Wykonanie: 
Mięso oczyścić, zalać zimną wodą (daję 2 litry) i chwilę pogotować. Po zagotowaniu zebrać pianę z mięsa. Buraki umyć, obrać  i pokroić w grube plastry lub kawałki. Włoszczyznę umyć i obrać. (Można ją pokroić w duże kawałki.) Czosnek obrać. Do podgotowanego mięsa dodać włoszczyznę, buraki, łyżkę octu, czosnek, 2-3 liście laurowe i 2 ziela angielskie. Doprawić łyżką Vegety. Warzywa gotować do miękkości. Barszcz przecedzić przez sitko. Doprawić do smaku octem, majerankiem, solą, cukrem i pieprzem. Podawać z uszkami, ziemniakami lub w filiżance do pasztecików, czy krokietów.


I wersja biało-czerwona czyli z kleksem śmietany: 



Zacznę od Vegety - nie używam i nie polecam doprawiania w ten sposób ale jak kto woli.
Barszcz gotowałam wczoraj i dopiero dziś wydaje mi się odpowiednio "buraczany". Użyłam starych buraków gdyż ostatnie doświadczenie z młodą marchewką bardzo mnie rozczarowało i jakoś unikam młodych warzyw czekając na to, co uda się zebrać z działki rodziców. Zostawiłam również pokrojone buraki bo taką wersję akurat lubię tylko ze śmietaną i chlebem. Do pasztecików dałabym wersję czystą. Ogólnie - przepis dobry, sprawdza się a smak naprawdę mi odpowiada.

czwartek, 7 czerwca 2012

Szynka w coca-coli

Dzień wolny (jak dziś) to doskonała okazja do sprawdzenia przepisów bardziej czasochłonnych. Jednym z takich jest szynka w coca-coli z książki "Nigella gryzie" Nigelli Lawson. Jak to u Nigelli - wykonanie wydaje się dość proste podczas czytania przepisu...

Składniki:
  • 2 kilogramowa szynka peklowana (by otrzymać szynkę peklowaną, należy surową szynkę natrzeć solą peklową - 40 g soli peklowej na 2 kg szynki - i zostawić w lodówce na co najmniej 24h),
  • 1 obrana i przepołowiona cebula,
  • 2 litrowa butelka coca-coli
na glazurę:
  • garść goździków,
  • 1 czubata łyżka melasy (można zastąpić miodem),
  • 2 łyżeczki proszku musztardowego (można zastąpić musztardą lub zmieloną gorczycą) - dałam Colman's mustard,
  • 2 łyżeczki cukru trzcinowego demerara
Wykonanie:
Umieścić szynkę w garnku, skórą do dołu. Dodać cebulę i zalać colą. Zagotować, zmniejszyć ogień, nakryć pokrywką (ale nie całkiem szczelnie) i gotować niecałe 2 1/2 godziny. Dokładny czas można ustalić, licząc godzinę gotowania na kilogram mięsa i pamiętając, że szynka będzie jeszcze pieczona w piekarniku. Szynka wyjęta prosto z lodówki musi gotować się 15 minut dłużej.
Rozgrzać piekarnik do 240 stopni.
Gdy upłynie czas potrzebny na ugotowanie szynki, wyjąć ją z garnka (nie pozbywać się wywaru z gotowania) i poczekać - przed dalszą obróbką - aż nieco wystygnie. Można nawet pozwolić jej całkiem ostygnąć i dokończyć przyrządzanie w późniejszym, bardziej dogodnym terminie. Usunąć skórę, zostawić cienką warstwę tłuszczyku. Ponacinać ostrym nożem w ukośną kratkę, wtykając w każdy romb goździk. Ostrożnie rozsmarować melasę (lub miód) na powierzchni, uważając, aby nie powypadały goździki. Delikatnie pokryć proszkiem musztardowym (lub musztardą) i cukrem trzcinowym. Piec w wyłożonej folią brytfannie około 10 minut albo do czasu, gdy glazura się przyrumieni i pojawią się na niej pęcherzyki powietrza. 
Jeżeli po ugotowaniu szynki została do całkowitego wystygnięcia, naszpikować ją goździkami i posmarować glazurą, a następnie włożyć do zimnego piekarnika, ustawiając temperaturę na 180 stopni i piec 30-40 minut, zwiększając temperaturę pod koniec pieczenia, o ile uzna się to za konieczne. 




Tak naprawdę pierwszy raz w życiu piekłam mięso i okazuje się, że nie jest to wcale trudne :) Przygotowania wymagają czasu (peklowanie szynki), gotowanie jej też wymaga kilku godzin ale efekt jest naprawdę bardzo smaczny. Szynka, pomimo swojej suchości ma lekki posmak coli. Ostra musztarda, miód i goździki dają ciekawe połączenie. Według przepisu należy zachować wywar tylko brakuje informacji w jaki sposób go dalej wykorzystać - wlałam go do brytfanny, nie polewając szynki żeby nie pomieszać glazury.
Nigella w swojej książce poleca pure z kukurydzy jako dodatek do tego dania, ja podałam szynkę z pure z młodych ziemniaków i pietruszki oraz z zieloną sałatą.
Do pure wystarczy ugotować ziemniaki wraz z pietruszką. Po ugotowaniu i utłuczeniu warzyw dodać do nich kawałek zimnego masła i trochę słodkiej śmietanki.
Proste a bardzo smaczne! Akurat na świąteczny/niedzielny obiad.


środa, 6 czerwca 2012

Zielone curry z krewetkami po tajsku

Przyznaję szczerze - nie przepadam za krewetkami. Jakoś ogólnie nie lubię owoców morza (poza przegrzebkami). Ale są takie dni, kiedy ktoś, kto lubi krewetki ma gorszy dzień niż ja i przyda mu się odrobina rozpusty jedzeniowej... Zabrałam się więc za przygotowanie zielonego curry z krewetkami po tajsku z pachnącym ryżem zgodnie z przepisem z książki i programu "Gotuj i chudnij".

Składniki:
  • 400 ml skondensowanego mleczka kokosowego light z puszki,
  • 1 czubata łyżka zielonej tajskiej pasty curry,
  • 2 łyżeczki sosu rybnego,
  • 1 łyżeczka cukru trzcinowego,
  • sok z połowy limonki,
  • 2 drobno pokrojone liście limonki lub łyżeczka liści limonki ze słoika,
  • 200 g surowych obranych krewetek królewskich,
  • 50 g groszku,
  • 50 g fasolki szparagowej, przeciętej na pół,
  • 50 g groszku cukrowego, w strąkach, przeciętych skośnie na pół,
  • 50 g szparagów,
  • szczypta kolendry

Ryż aromatyczny:
  • 100 g ryżu basmati,
  • sól,
  • 1 kawałek trawy cytrynowej, przecięty na pół i zmiażdżony,
  • 1 czerwona papryczka chilli, bez nasion, przekrojona na pół,
  • 3 plasterki imbiru,
  • 1 ząbek czosnku

Wykonanie:
Wsyp do rondla ryż, dodaj sól, trawę cytrynową, chilli, imbir i czosnek. Wlej tyle wody, by przykryła ryż z centymetrowym zapasem i doprowadź do wrzenia. Gotuj pod przykryciem na wolnym ogniu 8 minut. Ryż powinien wchłonąć prawie całą wodę - ma być wilgotny. Zdejmij garnek z ognia i zostaw w ciepłym miejscu pod przykryciem na 10 minut, aby wchłonął resztę wody. Przed podaniem wyjmij trawę cytrynową i chilli. 
W trakcie przygotowywania ryżu podgrzej w drugim rondlu mleczko kokosowe, dodaj pastę curry i mieszaj, aż się rozpuści. Wlej sos rybny, przypraw cukrem, sokiem i liśćmi limonki, zamieszaj, a następnie wrzuć krewetki, groszek, fasolkę szparagową, strączki słodkiego groszku i szparagi. Gotuj na małym ogniu przez 3 minuty (to ważne - w przeciwnym razie mleko się zetnie) do czasu aż krewetki będą różowe i twarde, a warzywa lekko kruche. Posyp curry kolendrą i podawaj z ryżem.




Jeśli chodzi o obieranie świeżych krewetek to nie jest to takie straszne jak się wydaje. Wystarczy przytrzymać krewetkę kciukiem i palcem wskazującym tuż za główką i odciągnąć. Pancerzyk również dość łatwo się ściąga. Przy okazji polecam też patroszenie krewetek - zwłaszcza większych niż koktajlowe - na pewno wszyscy jedzący będą nam za to wdzięczni :) Należy delikatnie naciąć zewnętrzny grzbiet krewetki i wyciągnąć ciemne jelitko - może niezbyt fajnie to brzmi ale warto, gdyż ich pozostawienie może spowodować kwaśny smak krewetki po ugotowaniu.
Sama nie spróbowałam tego dania ale recenzja była pochlebna - myślę, że można na niej polegać :)

Odstresowujący murzynek

Przede mną trudny dzień - troszkę się denerwuję przed ważną rozmową dlatego w ramach odstresowania postanowiłam coś upiec. Wybór padł na murzynka według przepisu z książki "Kuchnia polska" Małgorzaty Caprari. Lekko drżące ręce bardzo się przydały przy ubijaniu piany z białek :)

Składniki:
  • 2 szklanki mąki,
  • 1 1/2 szklanki cukru (dałam brązowy),
  • 5 jajek,
  • 1/2 kostki masła lub margaryny,
  • 1/2 szklanki mleka,
  • 4 łyżki kakao,
  • 2 łyżki proszku do pieczenia,
  • cukier waniliowy,
  • 4 duże gruszki lub jabłka,
  • sok z 1 cytryny

Wykonanie:
Gruszki obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na ósemki, skropić sokiem z cytryny. Masło, cukier, kakao i mleko włożyć do rondelka i podgrzewać na małym ogniu, stale mieszając, do chwili, gdy powstanie jednolita masa. Odłożyć pół szklanki na polewę. Do pozostałej masy dodawać żółtka, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia oraz sztywną pianę z białek, mieszając. Ciasto przełożyć do natłuszczonej i wysypanej tartą bułką podłużnej blachy, na wierzchu położyć obrane i pokrojone owoce. Wstawić do nagrzanego piekarnika (180-200 stopni) i piec około godziny. Ostudzone ciasto polać pozostawioną polewą.







Ciasto pyszne, łatwe - piekłam krócej niż w przepisie - jakieś 50 minut. Polewa może jest troszkę zbyt rzadka jak na mój gust ale ogólnie wszystko naprawdę bardzo dobre. Polecam!

wtorek, 5 czerwca 2012

Udon czyli oszukiwana chińszczyzna

Zazwyczaj nie chodzę na skróty - nie skracam sobie drogi przez trawnik jeśli jest dookoła chodnik, nie przebiegam na czerwonym świetle itd. A zdecydowanie najmniej lubię skróty w kuchni jednak dziś jestem w ogromnym niedoczasie. Obiad obowiązkiem jest i musi być zjedzony dlatego najszybszym i najłatwiejszym daniem, które przychodzi mi na myśl jest udon z warzywami i kurczakiem (zamiast sosu do makaronu z torebki :>). Przepis podpatrzony podczas moich przygotowań do wielkiej, azjatyckiej podróży...

Składniki:
  • dowolne warzywa według upodobań i zawartości lodówki - marchewka, kapusta pak choy, seler naciowy, dymka, papryka, cukinia, fasolka szparagowa - im bardziej kolorowo tym lepiej,
  • pierś z kurczaka,
  • grzyby shitake,
  • makaron udon (lub inny chiński ale lepszy jest grubszy),
  • sos sojowy,
  • sos ostrygowy,
  • przyprawa 5 smaków,
  • olej do woka,
  • słodko-pikantny sos chilli

Wykonanie:
Kurczaka pokrojonego w dość dużą kostkę (kawałki) podsmażyć na odrobinie oleju. W woku rozgrzać olej, wrzucić pokrojone warzywa - poczynając od tych najtwardszych jak marchew czy papryka. Podsmażać warzywa aż zmiękną. Dodać grzyby i doprawić sosem sojowym, ostrygowym i słodko-pikantnym. Dodać przyprawę 5 smaków. Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu. Do warzyw dodać kurczaka a na końcu ugotowany makaron. Wymieszać i podawać.




Najfajniejsze jest w tym przepisie to, że przygotowanie jest naprawdę banalnie proste i nie da się tego zepsuć :) Można też dzięki temu wykorzystać warzywa, które akurat są pod ręką. Nie dodaję do tego dania soli gdyż sos sojowy jest wystarczająco słony. Z przyprawą 5 smaków też radzę ostrożnie - szary kolor przyprawy może nieestetycznie zmienić kolor jedzenia.
Smacznego!