czwartek, 31 maja 2012

Placek z truskawkami

Wiadomo - jest sezon :) Po ostatniej sernikowej porażce troszkę się wzbraniałam przed pieczeniem ale... chciałam jednak wykorzystać zakupione truskawki - po jedzeniu świeżych, już po kilku czuję się jak balon a na makaron ze śmietaną i truskawkami nie miałam ochoty kolejny dzień z rzędu.
Skorzystałam z przepisu znalezionego na blogu pomidoribazylia na maślankowy placek z truskawkami.
Oryginalny przepis tutaj: http://pomidoribazylia.blogspot.com/2012/05/maslankowy-placek-z-truskawkami.html

Składniki:
Ciasto:

  • 1 szklanka maślanki,
  • 1 szklanka cukru,
  • 2 i 1/2 szklanki mąki,
  • 3 jajka,
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 1/2 szklanki oleju,
  • 1 cukier waniliowy,
  • truskawki (lub inne owoce sezonowe) - ok. 500 g

Kruszonka:
  • 15 dag mąki,
  • 10 dag masła,
  • 5 dag cukru pudru


Wykonanie:
Wszystkie składniki mokre umieścić w wysokim naczyniu, wymieszać. Wszystkie składniki suche umieścić w dużej misce i wymieszać.
Dodać mokre i razem wymieszać (można łyżką - ja nie używałam miksera). Ciasto wylać na wyłożoną papierem do pieczenia blachę (ok. 20x30 cm).
Wszystkie składniki na kruszonkę wsypać do miski i zagnieść dokładnie rękami.
Na wierzchu ciasta ułożyć truskawki i posypać przygotowaną kruszonką.
Piec w temp. 180 st.C przez ok. 60 minut (do suchego patyczka).



Ciasto:



Nie przepadam za przepisami, w których składniki podawane są raz w pojemności szklanek a za chwilę w gramach ale muszę przyznać, że przepis jest banalnie prosty. Ciasto piekłam troszkę dłużej (80 min) bo zależało mi na tym, żeby kruszonka nabrała złocistego koloru.
Ogólnie ciasto bardzo dobre i naprawdę łatwe.

środa, 30 maja 2012

Kurczak tikka masala

Kurczaka tikka masala jadłam pierwszy raz w Brukseli - trudno nawet powiedzieć, że jadłam - porcja w restauracji była mikroskopijna (jakieś zaledwie dwa kawałeczki kurczaka), dodatkowo jedyne co czułam w ustach to ogień. Paliło niemiłosiernie.
Uznałam, że to niemożliwe aby to danie rzeczywiście miało tak smakować i dlatego postanowiłam przetestować przepis z programu i książki "Gotuj i chudnij" na kurczaka tikka masala z aromatycznym ryżem.

Składniki:
Marynata:
  • 1 łyżka pasty curry,
  • 150g beztłuszczowego jogurtu greckiego,
  • 2 piersi z kurczaka, pokrojone na kawałki o boku 5-6cm,
  • sól

Ryż aromatyczny:
  • 100g ryżu basmati,
  • sól,
  • 5 liści curry,
  • 1/2 łyżeczki nasion czarnej gorczycy (dałam brązową),
  • kawałek cynamonu,
  • szczypta szafranu (opcjonalnie)

Sos:
  • 1 czubata łyżka pasty curry,
  • 1 drobno posiekana cebula,
  • 200g pasty pomidorowej (może być koncentrat),
  • 200ml zagęszczonego mleczka kokosowego light z puszki,
  • 1 łyżka beztłuszczowego jogurtu,
  • garść posiekanej kolendry

Wykonanie:
Przygotuj marynatę, mieszając pastę curry, jogurt i sól. Dokładnie obtocz w niej kawałki kurczaka i wstaw na noc do lodówki, by mięso przesiąkło aromatami.
Rozgrzej piekarnik do 220 stopni (z termoobiegiem do 200). Wyjmij kurczaka z marynaty, wytrzyj i ułóż na blasze do pieczenia. Piecz 10 minut, aż lekko zbrązowieje; mięso nabierze odpowiedniego smaku dopiero w sosie curry. Wyjmij kurczaka i odstaw, a w tym czasie zajmij się sosem.
Podgrzej pastę curry w rondlu, dodaj cebulę i smaż na małym ogniu 5-8 minut, ma się zeszklić. Ważne, by robić to powoli, ponieważ cebula uwalnia naturalne cukry, które nadają potrawie słodki smak. Płomień nie może być zbyt duży, by nie przypaliła się pasta. Dodaj pomidory i mleczko kokosowe, doprowadź do wrzenia. Zmniejsz płomień, wrzuć mięso z kurczaka. Po około 5 minutach sprawdź, czy kurczak jest już dobrze usmażony. Jeśli tak, dodaj jogurt i kolendrę.
Wsyp ryż do rondla, dodaj przyprawy i odrobinę soli, zalej wodą tak, aby przykryła ryż centymetrową warstwą. Doprowadź do wrzenia i gotuj 8 minut na wolnym ogniu pod przykryciem. Ryż powinien wchłonąć wodę, ale nie do końca. Zdejmij rondel z ognia, odstaw przykryty garnek na 10 minut, aby ryż wchłonął całą wodę. Przed podaniem wyjmij cynamon.





I to dopiero jest smak - do marynaty dałam żółtą pastę curry, do sosu - zieloną. Dzięki temu sos był pikantny ale nie palący. Bardzo smaczny kurczak, łatwe przygotowanie. Polecam

niedziela, 27 maja 2012

Marynowane śledzie

Bardzo lubię marynowane śledzie - bardziej niż te w oleju. Niezależnie czy są to rolmopsy ze sklepu czy śledzie na Wigilię przygotowywane w moim rodzinnym domu. Postanowiłam sprawdzić przepis Marco Pierre White na marynowane śledzie z programu "Marco Pierre White odkrywa Wielką Brytanię". Nie do końca jestem przekonana do produktów, które on reklamuje (kostki rosołowe) ale bądź co bądź jest najmłodszym kucharzem, który zdobył gwiazdki Michelina więc jednak może warto dać mu szansę :)

Składniki:
  • 3 śledzie (filety),
  • 750 ml białego octu winnego,
  • 250 ml drobnego cukru,
  • 5 ziaren pieprzu czerwonego,
  • 5 ziaren pieprzu zielonego,
  • 5 ziaren pieprzu czarnego,
  • 4 owoce anyżu gwiazdkowatego,
  • 4 liście laurowe,
  • 2 małe cebule,
  • 2 małe marchewki,
  • świeży tymianek,
  • młode buraki,
  • śmietana,
  • korzeń chrzanu

Przygotowanie:
Przygotować solankę dając jedną część soli na trzy części wody. Zagotować i ostudzić. Moczyć śledzie trzy godziny. Przygotować marynatę. Do octu wsypać cukier i zagotować. Po ostudzeniu dodać liście laurowe, ziarna pieprzu, anyż gwiazdkowaty i tymianek. Marchewki pokroić w cienkie plastry. Cebule pokroić w cienkie plastry i sparzyć wrzątkiem. Wyjąć śledzie z solanki i osuszyć papierowymi ręcznikami. Część warzyw ułożyć na dnie naczynia, na nich ułożyć filety i przykryć resztą warzyw. Zalać marynatą i odstawić do lodówki na trzy dni. Ugotować i obrać buraki. Śledzie podawać z warzywami z marynaty oraz burakami ozdobionymi kleksem śmietany i posypanymi świeżo startym chrzanem.


Śledzie po trzech dniach spędzonych w lodówce:




  Smak nie przypomina zupełnie śledzi ze sklepu... Dzięki użyciu octu winnego marynata nie jest tak ostra i "nie pali" w żołądku. Jest też lekko słodka. Ogólnie całkiem dobre a najbardziej podoba mi się połączenie śledzi z gotowanymi buraczkami i świeżo startym chrzanem. Zaskakujące, w stosunku do rolmopsów :) Bardzo dobre.

Faszerowana papryka

Z racji Dnia Mamy postanowiłam wrócić do książki kucharskiej, którą bardzo lubiłam oglądać w dzieciństwie i była to najważniejsza książka kucharska w naszej kuchni - "Kuchnia polska" pod redakcją Marii Librowskiej. Przetestowałam przepis na paprykę nadziewaną mięsem i ryżem.

Składniki:
  • 20 dkg mięsa wieprzowego,
  • 8 dużych strąków słodkiej papryki,
  • 3 dkg tłuszczu,
  • 5 dkg cebuli,
  • 10 dkg ryżu,
  • 1 jajo,
  • 1 ząbek czosnku,
  • majeranek,
  • 2 łyżki siekanej zieleniny,
  • 1/2 l sosu pomidorowego,
  • sól,
  • bazylia

Wykonanie:
Paprykę opłukać, wydrążyć pestki (strąków nie rozcinać). Ryż ugotować na pół miękko. Cebulę obrać, pokrajać w kostkę i zrumienić na tłuszczu. Mięso opłukać, przepuścić przez maszynkę, dodać ryż, jajo, cebulę, czosnek roztarty z solą, szczyptę majeranku, bazylię, 1 łyżkę siekanej zielonej pietruszki. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Wydrążone strąki papryki osolić, napełnić nadzieniem, ułożyć w rondlu, zalać sosem pomidorowym, gotować do miękkości. 






Jak można się zorientować ze zdjęć papryki zapiekłam zamiast gotować - w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, jakieś 50 minut. Dzięki temu papryka nie rozmiękła i jest odpowiednio chrupiąca :) To danie kojarzy mi się z obiadami przygotowanymi przez moją mamę, częściej gdy na działce zaczynał się sezon zbioru papryki.... Pycha! 


czwartek, 24 maja 2012

Super sałatka z ziemniaków i łososia

Szukając nowego przepisu na łososia, którego bardzo lubię trafiłam na przepis Michaela Smitha z programu "Domowy kucharz". Jestem też fanką ziemniaków dlatego postanowiłam niezwłocznie zabrać się za sprawdzenie tego przepisu.

Składniki:
  • ½ kg młodych ziemniaków, pokrojonych w ćwiartki,
  • 2 czubate łyżki ukwaszonej śmietany,
  • skórka i sok z 1 cytryny,
  • 1 łyżka kaparów,
  • 10 plastrów wędzonego łososia,
  • 3 dymki, posiekane,
  • 1 pęczek świeżego koperku, posiekanego,
  • sól i pieprz

Przygotowanie:

Ugotuj ziemniaki, aż będą miękkie (ok. 7 min od zagotowania). Wymieszaj śmietanę ze skórką i sokiem z cytryny oraz kaparami. Dodaj ziemniaki, kawałki łososia, dymkę i koperek. Dopraw solą i pieprzem i wymieszaj.


Sałatka wygląda następująco:



Absolutnie pyszna rzecz! Świetne połączenie łososia z ziemniakami, za to dymka i kapary nadają ostrości. Najbardziej przypadł mi do gustu dressing czyli połączenie śmietany z cytryną, bardzo odświeżający smak - w sam raz na upał. Dzięki niemu, choć sałatka opiera się na ziemniakach, całość nabiera lekkości.
Ziemniaki gotowały się troszkę dłużej niż w przepisie ale i tak przygotowanie zajęło dosłownie chwilę. Polecam jak najbardziej!

wtorek, 22 maja 2012

Puttanesca :)

Spaghetti alla puttanesca czyli niezawodny Jamie Oliver. Smak przecieru pomidorowego w połączeniu z anchois i tuńczykiem należy do moich ulubionych. Podobno nazwa tego dania pochodzi od kobiet "lekkich obyczajów", które we Włoszech mogły wychodzić tylko raz w tygodniu na targ i dlatego gotowały z produktów dostępnych pod ręką.
Przepis zaczerpnięty z programu i książki Jamiego "30 minut w kuchni"

Składniki:
  • 500 g spaghetti,
  • 1 puszka (225 g) tuńczyka w oliwie,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 łyżka odsączonych kaparów,
  • 1 puszka (30 g) anchois w oliwie,
  • 1-2 świeże czerwone papryczki chilli,
  • mały pęczek świeżej natki pietruszki,
  • 8 czarnych oliwek z pestkami, ze słoika,
  • mielony cynamon,
  • 1 słoik (700 g) passaty lub 2 puszki (2x400 g) krojonych pomidorów
  • 1 cytryna

Wykonanie:
Wlej oliwę z tuńczyka na patelnię. Wyciśnij 2 nieobrane ząbki czosnku, dodaj kapary i anchois wraz z oliwą. Wrzuć drobno posiekane chilli i łodyżki natki. Grubo posiekaj listki natki i odłóż na później. Składniki na patelni smaż przez 2 minuty, mieszając. Następnie dodaj tuńczyka, rozdzielając go na kawałki, i oliwki (bez pestek). Dodaj sporą szczyptę cynamonu i passatę lub pomidory z puszki.
Kiedy makaron się ugotuje, odcedź go, zachowując część wody.Ostrożnie przełóż makaron na patelnię z sosem. Dodaj większość natki i sok z 1 cytryny, skrop oliwą extra vergine i porządnie wymieszaj. Jeśli trzeba, dla rozrzedzenia dodaj trochę wody z gotowania. Przełóż na półmisek, posyp resztą natki i postaw na stole. 

Oto i makaron w całej okazałości:




Smaku nie da się opisać - osobiście jest moim faworytem wśród makaronów. Lekko pikantny choć dodałam tylko jedną papryczkę chilli. Przepis prosty, łatwe wykonanie - polecam!

sobota, 19 maja 2012

Lody, lody dla ochłody

Poszukiwanie przepisu na domowe lody okazało się wcale niełatwym zadaniem. Większość z nich bowiem wymaga użycia maszynki do lodów. Nie posiadam, ale uparłam się na zrobienie ich w domu i jednak znalazłam!
Przepis z bloga http://ciasteczkowepotwory.blox.pl/2010/07/Domowe-lody-smietankowe-bez-maszynki.html

Składniki:
  • 2 jaja
  • 300 ml śmietanki kremówki
  • 12 dag cukru pudru (jak dla nas trochę za dużo)
  • 1 łyżka przegotowanej ciepłej wody
Wykonanie:

W pierwszej misce ubić białka z połową cukru, w drugiej śmietankę,a w trzeciej żółtka z drugą połową cukru, oraz wodą (do białości).
Delikatnie połączyć zawartość trzech misek i przełożyć do plastikowego pojemnika. Nakryć folią i zamrażać min. 12 godzin.
Oczywiście to świetna podstawa do eksperymentów. Można dodać wanilię, owoce, kakao, kawę - co kto lubi najbardziej.

Do żółtek z cukrem dodałam kakao (2 łyżki sparzone odrobiną wrzątku). Ubijanie tej części oczywiście nie było łatwe ale udało się.
Po ponad 12 godzinach w zamrażarce lody wyglądają tak:


Są pysznie śmietankowo-kakaowe. Przypominają mi smak lodów z dzieciństwa...
Polecam bo naprawdę wykonanie jest proste, choć trzeba się nastawić na mocną pracę rąk :)

Wersja krówkowa i truskawkowa:




Eksperymenty z nowymi smakami opłaciły się :) Do podstawowych składników dodałam kilka łyżek soku ze świeżych truskawek (podgrzane truskawki przetarłam przez sitko) a do drugich - syrop ze stopionych krówek. Następnym razem dodam jeszcze więcej truskawek aby kolor był bardziej intensywny ale i tak lody są obłędne!!!

piątek, 18 maja 2012

Pokonana przez serrrrrnik

Sernik nie jest moim ulubionym ciastem z jednej prostej przyczyny - zazwyczaj dodawane są do niego rodzynki, których nie lubię. Postanowiłam jednak się do niego przekonać. Skorzystałam z przepisu z programu "Sobota w kuchni" na sernik pieczony. Oryginalny przepis znajduje się tutaj: http://www.kuchniaplus.pl/kuchnia_przepis_0-0-1836_11-sernik-pieczony-podany-z-bita-smietana-i-owocami.html

Składniki ciasta
75g herbatników digestive
40g masła
25g brązowego cukru demerara

Składniki farszu
50g miękkiego masła
175 g cukru
450g półtłustego sera białego
25g mąki
sok i skórka starta z 1 cytryny
3 jaja
150 ml lekko ubitej kremówki

Składniki wierzchu
150 ml bitej śmietany
450g mieszkanki owoców (jagody, maliny, czerwone porzeczki) lub opakowanie mrożonych owoców
cukier puder (dowolnie)

Przygotowanie
Posmarować cienko tłuszczem tortownicę o średnicy 23 cm. Wyłożyć dookoła boku długim paskiem pergaminu. Na dno położyć okrąg z pergaminu. Rozgrzać piekarnik do 160 stopni.
Wsypać herbatniki do torebki plastikowej, rozgnieść wałkiem. Roztopić masło na patelni, dodać herbatniki i brązowy cukier. Wymieszać dokładnie, przesypać do tortownicy. Docisnąć metalową łyżką. Pozostawić w chłodnym miejscu. W tym czasie przygotować farsz. Do dużej miski wrzucić masło, cukier, ser, mąkę, skórkę i sok z cytryny oraz żółtka. Ubić na gładką masę. Dodać bitą śmietanę, i wymieszać ostrożnie plastikową łopatką lub metalową łyżką. Elektrycznym mikserem ręcznym ubić sztywną pianę z białek. Przełożyć do masy i wymieszać ostrożnie. Przelać masę na spód, wyrównać wierzch plastikową łopatką. Piec w rozgrzanym piekarniku 1 - 1 ¼ godziny, aż się zetnie. Wyłączyć piekarnik i pozostawić sernik na godzinę. Płaskim nożem przeciągnąć wzdłuż brzegu, następnie otworzyć tortownicę. Zdjąć pergamin i położyć ciasto na paterze. Zagłębienie w środku ciasta wypełnić bitą śmietaną. Posypać owocami i cukrem pudrem. 




Oj, jaka piękna katastrofa z tego wyszła :) Po pierwsze zaskoczona byłam pomysłem użycia zwykłego twarogu bez mielenia go na gładką masę ale zaryzykowałam. Sernik piekł się ponad godzinę, wierzch zupełnie popękał więc zostawiłam go jeszcze na jakieś 40 minut w nagrzanym piekarniku. Po polaniu rozpuszczoną kuwerturą opadł zupełnie i okazał się w dodatku niedopieczony... Ucieszył się tylko pies lubiący słodycze. Przepis nie określa precyzyjnie w jakiej temperaturze powinno piec się ciasto i może to podstawowy błąd. W każdym razie - następnym razem (jeśli w ogóle) zrobię sernik według innej receptury - podana tutaj, według mnie, się nie nadaje :(

środa, 16 maja 2012

Krem ze szparagów

Miałam ogromną ochotę na szparagi (w końcu sezon :>) dlatego dziś znów coś z kwestiasmaku.com a dokładnie zupa krem szparagowa z duszonymi porami i kurczakiem.

Składniki:
  • 150 g piersi kurczaka
  • pęczek szparagów (około 10 szt)
  • 1 mała cebula
  • 2 duże pory
  • 400 g ziemniaków
  • 40 g masła
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • 1 litr wody (lub wywar z jarzyn lub kurczaka)
  • sól
  • 1 łyżka oliwy extra vergine
Do podania: np. śmietana 30%, grzanki z chleba, małe grzaneczki czosnkowe do posypania po zupie
 
Wykonanie:

Pierś kurczaka opłukać, osuszyć, odciąć kostki i żyłki, pokroić na 1,5 cm kosteczkę. Szparagi opłukać, odłamać jasne twarde końce (same złamią się w odpowiednim miejscu). Łodygi pokroić na krótsze kawałki. Cebulę obrać i pokroić w kosteczkę. Pory oczyścić z zewnętrznych liści, pozostawić białą oraz jasno zieloną część (część ciemnozielonych liści zachować do dekoracji), przekroić wzdłuż na pół i dokładnie opłukać. Pokroić w poprzek na 1 cm kawałki. Ziemniaki obrać i pokroić w kosteczkę.
W dużym szerokim garnku (najlepiej z grubym solidnym dnem) roztopić masło, dodać tymianek, kurczaka, cebulę, pory i ziemniaki. Smażyć na średnim ogniu przez około 5 minut co chwilę mieszając aż warzywa nieco zmiękną a kurczak będzie z każdej strony wysmażony.
Zwiększyć ogień, wlać wodę (lub wywar) i zagotować. Zmniejszyć ogień do minimum, przykryć i gotować warzywa do miękkości przez około 15 minut. Na 4 - 5 minut przed końcem gotowania dodać szparagi.
Zupę doprawić do smaku solą, wyłowić z zupy główki szparagów i kilka kawałków kurczaka (pozostawić do dekoracji) i zupę zmiksować na gładki krem. Przed podaniem podgrzać w razie konieczności i polać śmietaną 30%. Udekorować odłożonymi główkami szparagów, kawałkami kurczaka i cieniutko pokrojonymi zielonymi końcami porów. Można podawać z grzankami lub chrupiącym pieczywem.

Oto i zupa:





Bardzo gęsta ale na szczęście nie jest "ciężka" w smaku. Szparagów dałam więcej niż w przepisie (jakieś 15 sztuk) a mimo to najbardziej przebija jednak smak kurczaka. Być może zupa powinna jeszcze chwilę odstać i nabrać aromatu skoro szparagi dodane były na samym końcu. Nie mniej jednak polecam gorąco ten przepis jako smaczną potrawę obiadową.

wtorek, 15 maja 2012

Mięso z patyczkami czyli żeberka!

Przepis Michaela Smitha z programu "Domowy kucharz" na pieczone żeberka.

Składniki:
  • 60-80 dag żeberek
  • mała puszka przecieru pomidorowego
  • 1 szklanka soku pomarańczowego
  • 1 szklanka brązowego cukru
  • ¼ szklanki musztardy Dijon
  • ½ szklanki octu jabłkowego
  • ¼ szklanki sosu Worcestershire
  • ¼ szklanki sosu sojowego
  • ¼ szklanki sproszkowanego chili
  • sól

Wykonanie:
Nagrzej piekarnik do 150 stopni C. Włóż żeberka do dużej brytfanny. Wymieszaj pozostałe składniki dodając soli do smaku i wylej na żeberka. Przykryj brytfannę folią piekarniczą i piecz póki mięso nie będzie kruche i delikatne. Pieczona fasola to klasyczny dodatek do żeberek.




Połączenie soku pomarańczowego z sosem Worcestershire na pierwszy rzut oka może wydać się dość ryzykowne ale wszystkie składniki bardzo dobrze się wymieszały i powstała pikantna marynata. Niestety, żeberka piekły się strasznie długo (jakieś dwie godziny) i to w wyższej temperaturze niż zalecane 150 stopni, gdyż jednocześnie piekły się do nich młode ziemniaczki. Nie mogłam się doczekać ale efekt naprawdę jest tego wart. Po zostawieniu ich dodatkowo w nagrzanym piekarniku sos się wspaniale redukuje a mięso jest soczyste i pyyyyyszne!
Nie jestem fanką żeberek ale te akurat polecam o ile ma się dużo czasu na ich pieczenie.

Aktualizacja: dłuższe pieczenie powoduje, że sos robi się prawie karmelowy :) Pyszny!

poniedziałek, 14 maja 2012

Łosoś i Jamie... wersja azjatycka

Zatęskniłam za rybką i dlatego dziś testowi poddaję przepis Jamiego Olivera na łososia po azjatycku (z programu i książki "30 minut w kuchni")

Składniki:
  • kawałek świeżego imbiru (ok. 2 cm),
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 mała czerwona cebula,
  • 1/2 świeżej czerwonej papryczki chili,
  • 1 łyżka sosu sojowego,
  • 2 limonki,
  • 4 filety z łososia (4 x 180g) ze skórą, bez łusek i ości,
  • chińska przyprawa pięciu smaków

Wykonanie:
Obierz kawałek imbiru, 2 ząbki czosnku i małą czerwoną cebulę. Pokrój grubo i włóż do blendera razem z 1/2 czerwonej chili i 1 łyżką sosu sojowego. Wyciśnij sok z 2 limonek i zmiksuj całość na rzadką pastę. Skosztuj, żeby sprawdzić, czy jest zachowana równowaga między słodkim a słonym smakiem. Przełóż pastę do ceramicznego naczynia do zapiekania lub niezbyt dużej metalowej formy. Wlej do naczynia trochę oliwy i ułóż w nim łososia, skórą w górę. Posyp chińską przyprawą pięciu smaków i pieprzem. Włóż łososia na górną półkę piekarnika na około 18 minut (250 stopni).




Łososia podałam z brązowym ryżem i sałatą z sosem jogurtowym - doskonale łagodzi ostry aromat pasty, w której piekła się ryba. Z chili jednak lepiej uważać o ile chce się poczuć jakikolwiek smak...
Mocno pikantny ale dobry, bardzo dobry łosoś! Wystarczy wrzucić wszystko do blendera na 3 minuty, potem zapiec i to wystarczy żeby gotować jak gwiazda telewizyjna :) Lubię to!






czwartek, 10 maja 2012

Ale chała...

... czyli o próbie upieczenia chałki według przepisu z książki "Elementarz gotowania" Ireny Gumowskiej

Składniki:
  • 1 łyżeczka cukru,
  • 1 paczka drożdży suszonych lub 10 dag drożdży świeżych,
  • 4-5 szklanek przesianej mąki pszennej,
  • 1/4 szklanki oleju,
  • 2 łyżki cukru,
  • 1,5 łyżeczki soli,
  • 3 jaja,
  • 1 białko

Wykonanie:
Najpierw rozmieszać drożdże z wodą (1/2 szklanki) i cukrem (drożdże suszone rozciera się dość długo). Do mąki dodać drożdże, 1 szklankę wody, olej, cukier, sól, jajka oraz białko i wyrobić ciasto; część mąki można zalać wrzącą wodą, a wtedy chałka będzie puszysta, ciasto będzie się "rwać". Wyrabiać ok. 10 minut. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę w ciepłym miejscu pod przykryciem. Gdy ciasto podwoi objętość, podzielić je na 3 części i z każdej utoczyć cienki wałek. Wałki spleść potem w warkocz. Wysmarować blachę tłuszczem, posypać mąką (można kukurydzianą), wyłożyć spleciony warkocz-chałkę i zostawić pod przykryciem w cieple do powtórnego wyrośnięcia. Wstawić do nagrzanego do ok. 220 stopni piekarnika i piec ok. 30 minut. Przed zakończeniem pieczenia posmarować, np. wodą z cukrem, aby chałka była ładnie zrumieniona.
Uwaga! Jeśli ciasto przypala się od góry, trzeba je przykryć folią aluminiową, a jeśli przypada się od dołu, trzeba wstawić na dno piecyka dodatkową blachę.

Wszystko brzmi dość prosto ale...
wykorzystałam świeże drożdże, do ciasta dałam 5 szklanek przesianej mąki, w tym do dwóch szklanek mąki dodałam gorącą wodę (1/2 szklanki), a potem do 3 kolejnych szklanek chłodniejszą wodę. Efekt: ciasto wyrosło w ciągu 20 minut od odstawienia - przykleiło się do ścierki, którą było przykryte i wypłynęło poza dużą miskę. Nie nadawało się przy tym do formowania wałków bo było po prostu zbyt rzadkie. Próby dodania mąki (w sumie jakieś 1,5 szklanki) skończyły się tym, iż upiekł się zakalec :(
Być może podejmę jeszcze jedną próbę modyfikując proporcje składników ale po "Elementarzu gotowania" spodziewałam się jednak precyzyjnego przepisu gwarantującego sukces. Na razie - nie polecam.

Na koniec "myśl filozoficzna" podana pod przepisem w książce: "gdy się chce smacznie jeść, wybredza, grymasi, ma zbyt rozwinięty zmysł smaku, to - trudno - trzeba samej popracować. W życiu nic za darmo."

Jeszcze dużo pracy przede mną... :)



środa, 9 maja 2012

Dzisiejsze menu:
zupa pomidorowa z chilli i bazylią według przepisu z książki i programu "Gotuj i chudnij"
pizza z szynką i pieczarkami (przepis na ciasto znaleziony dawno temu w internecie),
napój truskawkowy według przepisu z książki i programu "30 minut w kuchni" Jamiego Olivera


Ale od początku....
Przepis na zupę:
  • 1 łyżka oliwy,
  • 1 drobno posiekana cebula (użyłam czerwonej cebuli),
  • 2 ząbki czosnku, obrane i zmiażdżone,
  • szczypta suszonych wiórków chilli (więcej, jeśli ktoś woli bardziej pikantną zupę),
  • 400 g podłużnych pomidorów z puszki,
  • sól, świeżo zmielony, czarny pieprz,
  • szczypta cukru,
  • garść grubo siekanej bazylii,
  • 2 łyżki niskotłuszczowej gęstej śmietany

Podgrzej oliwę w rondlu, zeszklij cebulę i czosnek, dodaj chilli i smaż jeszcze minutę.
Dodaj pomidory, dwukrotnie nalej wody do pustej puszki i wlej do rondla.
Przypraw solą, pieprzem i cukrem. Doprowadź do wrzenia. Gotuj na wolnym ogniu 30 minut.
Dodaj bazylię i łyżkę śmietany. Wszystko zmiksuj ręcznym blenderem.
Skosztuj, dopraw i podawaj.  

 Zupa rzeczywiście się udała. Jeśli ma być bardziej pomidorowa bazylię należy dodać rzeczywiście na samym końcu. Jeśli bardziej ziołowa - można ją dodać troszkę wcześniej i odstawić jeszcze przed zmiksowaniem na kilkanaście minut.


Przepis na super cienkie ciasto na pizzę (znaleziony gdzieś w sieci):

  • 1 i 3/4 szklanki mąki (szklanka 200ml),
  • 1/2 szklanki letniej wody (temperatura ok. 37-38 stopni),
  • 2 dkg drożdży,
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • 1/2 łyżeczki cukru,
  • 2 łyżki oleju
Z drożdży, cukru, połowy wody i 2-3 łyżek mąki zrobić rozczyn i pozostawić do wyrośnięcia.
Mąkę przesiać do miski, dodać sól, olej, resztę wody i wyrośnięte drożdże. Wyrabiać ciasto do momentu, aż zacznie odchodzić od rąk i stanie się puszyste. Tak przygotowane ciasto można odstawić na chwilę kiedy szykujemy składniki pizzy, nie wymaga ono jednak wyrastania.
 Dużą blachę posmarować tłuszczem i posypać mąką. Ciasto cienko rozwałkować nadając kształt koła jednocześnie robiąc grubszy brzeg. Środek posmarować sosem pomidorowym, reszta składników według uznania. Piec ok. 8-10 minut w temperaturze 220-240 stopni.






W ramach deseru napój truskawkowy zgodnie z przepisem Jamiego Olivera:
Składniki:
  • 400g truskawek świeżych lub mrożonych,
  • kilka gałązek świeżej mięty,
  • 1/2 cytryny,
  • ok. 1/2 litra lodu w kostkach,
  • drobny cukier do smaku

Wykonanie:
Oberwij szypułki z truskawek. Wrzuć owoce do blendera razem z garścią lodu w kostkach, kilkoma listkami mięty i sokiem z 1/2 cytryny. Zalej owoce taką ilością wody, żeby je pokryła i zmiksuj. W tym czasie napełnij duży dzbanek do połowy lodem. Skosztuj napój i dosłódź, jeśli trzeba. Przelej do dzbanka i wymieszaj drewnianą łyżką. 

Efekt:



Smacznego :)

 


wtorek, 8 maja 2012

Słodki początek....

Gotowanie sprawia mi wiele przyjemności ale jako osoba z natury niecierpliwa zazwyczaj oczekuję, że potrawa uda się pysznie za pierwszym razem. Wiem, że są dania wymagające wprawy ale najczęściej nie mam po prostu czasu na testowanie kilka razy tego samego przepisu z kolejnymi modyfikacjami. Nie mówiąc o tym, że jest jeszcze tyle rzeczy, których nigdy nie próbowałam, a chciałabym, więc wolę spożytkować siły na nowe wyzwania niż na powtórki. Z tego też powodu szukam przepisów gwarantujących sukces czyli precyzyjnych w ilości składników oraz sposobie wykonania. Doświadczenie jednak pokazuje, że nie zawsze jest to takie proste i o tym właśnie będzie ten blog... O tym, które przepisy są naprawdę warte wykorzystania w domu, a które, według mnie, wymagają poprawek.

Na początek babeczki czekoladowo-sernikowe według przepisu z portalu kwestiasmaku.com: http://www.kwestiasmaku.com/desery/muffiny_cupcakes/babeczki_czekoladowo_sernikowe_z_wisniami/przepis.html

Składniki, około 9 babeczek:
Masa czekoladowa:

• 100 g masła
• 40 g kakao
• 100 g brązowego cukru
• 2 jajka
• 100 g mąki pszennej
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa serowa:
• 150 - 200 g sera twarogowego śmietankowego (np. zmielonego jak na sernik)
• 1 czubata łyżeczka mąki
• 3 łyżki białego cukru
• 1 białko jajka
oraz
• 1 słoik (250 ml) konfitury wiśniowej z całymi wiśniami lub wiśni w syropie


Babeczki można piec w papierowych papilotkach o średnicy 5 cm mierzonych po dnie, ułożonych w formie na muffiny, lub metalowych foremkach na mini tarty

Przygotowanie:
 
Piekarnik nagrzać do 175 stopni. W rondelku na małym ogniu roztopić masło, dodać kakao, wymieszać do rozpuszczenia i zagotować. Odstawić z ognia, dodać 3 łyżki konfitury wiśniowej (z wiśniami lub bez), cukier, jajka, przesianą mąkę razem z proszkiem do pieczenia. Delikatnie wymieszać łyżką do połączenia się składników. 
W miseczce wymieszać łyżką twaróg śmietankowy z mąką, białym cukrem i białkiem jaja. 
Czekoladową masę wyłożyć do papilotek włożonych we wgłębienia formy na muffiny lub do blaszanych foremek na mini tarty. Masą wypełnić pojemniczki nie więcej niż do około 1/2 - 2/3 ich objętości. Na wierzch wyłożyć masę serową a w środek włożyć po 3 wiśnie z konfitury lub syropu (uwaga: foremki nie mogą być całkowicie wypełnione, gdyż ciasto urośnie jeszcze podczas pieczenia). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 23 minuty. 
Ostudzić na metalowej kratce. Udekorować pozostałymi wiśniami z konfitury i syropem. Można jeść jeszcze ciepłe, można zamrażać.

Efekt końcowy:



Miałam wątpliwości czy kakao, konfiturę i inne składniki dodawać do gorącego roztopionego masła czy też odczekać aż lekko ostygnie. Nie poczekałam jednak, dodałam wszystko od razu i dzięki temu wszystko pięknie i łatwo się wymieszało. Powstająca masa jest dość gęsta, przez co babeczki wydają się dość ciężkie ale masa serowa doskonale to równoważy. Następnym razem ciemnym ciastem wypełniłabym tylko połowę foremek a nie 2/3, zostawiając więcej miejsca na część twarogową ale to akurat zależy od upodobań. Ogólnie przepis bardzo dobry, naprawdę niezbyt pracochłonny a babeczki pyszne!